Z Odessy próbowano przemycić unikalną biżuterię z XI-XII wieku.


Z obwodu odeskiego próbowano wywieźć za granicę biżuterię, z których część to prawdziwe skarby archeologiczne uznane za wartości kulturowe. Mowa o naszyjniku, z którego niektóre elementy pochodzą z I-XII wieku n.e.
O tym informuje Ukrainy.
Szczegóły sprawy
Biżuterię celnicy odkryli podczas kontroli międzynarodowej przesyłki pocztowej, która zmierzała z Białogrodu-Dniestrzańskiego do Niemiec. Nadawca zadeklarował zawartość przesyłki jako biżuterię.
Celnicy podejrzewali coś podejrzanego i przekazali naszyjnik na ekspertyzę do Narodowego Muzeum Historii Ukrainy. Wynik zaskoczył nawet ekspertów: 16 z 35 koralików to autentyczne artefakty z I–XII wieku, których źródła należą do archeologii i wartości kulturowych. Podobne przedmioty są znane z antycznych i czernihowskich znalezisk z czasów Rusi. Wykonane są głównie z kolorowego szkła.
Co grozi nadawcy
Wobec nadawcy sporządzono protokół o naruszeniu przepisów celnych zgodnie z art. 473 Kodeksu celnego Ukrainy (Przesyłanie przez granicę celna towarów zabronionych w międzynarodowych przesyłkach pocztowych i ekspresowych). Zgodnie z sankcją tego artykułu, cała biżuteria zostanie wyjęta.
Przypomnijmy, niedawno pisaliśmy o tym, że Rosjanie wywożą wartości historyczne z Krymu. A także o próbie nielegalnego przemytu leków do Mołdawii.
Podczas kontroli międzynarodowej przesyłki pocztowej, która zmierzała z obwodu odeskiego do Niemiec, celnicy odkryli prawdziwe skarby archeologiczne, wśród których znajdował się naszyjnik z I-XII wieku n.e. To odkrycie wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród ekspertów i celników, a nadawcy grozi utrata tych wszystkich wartości za naruszenie przepisów celnych.Czytaj także
- WHO nie była w stanie przyjąć globalnej „Umowy pandemicznej”
- Bankier Jacob Rothschild zmarł w wieku 88 lat
- Fałszywi weterani na obchodach 9 maja obok Putina
- Dziennikarz Butusow oskarżył deputowanych o korupcję
- Prawdziwy cel inwestycyjnego giganta w Ukrainie
- Skandal na forum ekonomicznym w Davos